Bla bla bla etc.

gremmi

Witam serdecznie wszystkich PUAwiczów, tych "dużych" i tych "maleńkich". Jestem 24-letnim prawiczkiem i jestem strasznie napalony. Studiuję trochę na Politechnice Łódzkiej i być może stąd moja straszna panika przed kobietami wszelkiej maści. Dodam jeszcze, że przed PŁ kończyłem Technikum Budowlane, a w podstawówce nie zastanawiałem się jeszcze "z którą", tylko której wstrzelić żuj-gumę we włosy, acoby uszczęśliwić ją troszkę. Acha, jak łatwo się domyśleć pochodzę z malowniczej Łodzi, gdzie jak mawia tekst filmu: "nawet psom bieganie szkodzi".
Moje dotychczasowe radzenie sobie sobie z kobietami...no cóż, umiem im poradzić czy dobrze wyglądają w przymierzanej kiecce, jak wykonywać projekty i robić poprawne rysunki, ale na tym moje radzenie się kończy.
Ponieważ jestem na FORUM, zatem przeprowadziłem małe poszukiwania i okazało się, iż sporo z Nas ma wspólne korzenie: ...kolega polecił mi książkę Neila Straussa "Gra"..., której lektura sprawiła mi sporo przyjemności (bardzo ciekawa i wciągająca powieść) i która poruszyła mnie do działania, a to już spory krok w stronę...
...podrywania kobiet. Jak wspomniałem na wstępie, mimo iż życie nie rozpieszczało mnie obficie w możliwość bliskich kontaktów trzeciego stopnia, w stałych związkach pozostaję od ok 5 lat, czyli nie źle nie jest.
Jednak życie posuwa się do przodu, a rzeczy które wyniosłem z kilku przeczytanych niedawno książek są całkiem wartościowe, zatem pragnę przekonać się, czy kobietom na prawdę nie przeszkadza poznawanie "przelotnych mężczyzn", bo od kiedy pamiętam najstarsi panie ten tego górale, babcia, mama, a później i siostra wpajały mi zasadę

"NIE MA SEXU BEZ ZOBOWIĄZAŃ"

a więc czy na prawdę mam do cholery zakładać, że zamiast balować i ściemniać pannice do woli, zapędzałem się w niepotrzebnie w związki???
Nie chcę być odebrany jako potwór - nie twierdzę, że było mi w nich źle, ale na ten ostateczny ZWIĄZEK czas jeszcze przyjdzie, a wszyscy wiemy, jak zaprogramowała nas Matka Natura, więc pozwólcie - pozostawię to bez zbędnych wyjaśnień.
Dziękuję wszystkim czytelnikom za uwagę i za to, że wytrwaliście troszeczkę dalej niż inni czytając moje powitanie, ponieważ jak sami zauważyliście celowo lekko nagiąłem w pewnych miejscach rzeczywistość do swoich potrzeb. W których...cóż, pozostawię waszej opinii:-)

Pozdrawiam gorąco Elvisa i wszystkich forumowiwiczów...forumujących...no tych którzy są tu wspólnotą

Gremmi