Całe życie szukając

arko535

Witam. Mam prawie 21 lat. Studiuję kierunek artystyczny i sporą część mojego życia wypełnia miłość do muzyki.

O PUA usłyszałem od znajomego. On bawi się głównie manipulacją, co mnie osobiście drażni tym bardziej, że stosuję ją nie tylko wobec kobiet, które chce uwieść. Z reguły jest panem sytuacji i wszystko dzieje się mniej więcej tak jak on sobie zaplanuje. Jego podejście zniechęciło mnie trochę do pickup'u, ale ostatecznie jednak tu jestem.

Jeśli chodzi o kobiety: raczej jestem nastawiony na stały związek, ale jeszcze ani razu w takim nie byłem. Bardzo wiele razy próbowałem i miałem bardzo wiele przeróżnych sytuacji, ale niestety zawsze bez happy endu. Któregoś dnia postanowiłem przeanalizować swoje dotychczasowe sytuacje z kobietami i wyciągnąć wnioski. Zacząłem pisać coś w rodzaju autobiografi i bardzo mi to pomaga

Miałem problem polegający na zbyt wczesnym angażu. Zakochiwałem się błyskawicznie w upatrzonej przez siebie kobiecie mimo, że często nawet nie miałem u niej szans. To sprawiało, że chodziłem cały czas przybity, zastanawiałem się dlaczego moja "wybranka" mnie nie chcę. Automatycznie odrzucałem też myśli o jakichkolwiek innych kobietach, u których może nawet miałbym szanse - taka bezsensowna wierność. Owszem zdarzało mi się poznać kobietę u której miałem szansę, ale wtedy pojawiały się inne problemy. Porażki zabijały trochę pewność siebie. Cały czas zastanawiałem się co "muszę" zrobić, by być dla niej atrakcyjny. Wymagałem od siebie więcej niż byłem w stanie zrobić. Miałem takie dziwne przeświadczenie, że jeśli podobam się jakieś kobiecie to tylko dlatego, że mnie po prostu słabo zna. To powadało, że często udawałem kogoś kim nie jestem. W ostaeczności taka kobieta miała mnie po prostu dość. Do tego dochodzi nieśmiałość, ale to akurat chyba najmniejszy problem.

W tym momencie jest dużo lepiej. Nie mam już tak niskiej samooceny, jak jeszcze niedawno. Ze swojego życia jestem zadowolony. Od przewczesnego angażu też raczej się uwolniłem. Utrzymuje przyjacielskie kontakty z kilkoma dziewczynami, co jest dla mnie dość dużym osiągnięciem (wcześniej na bank pojawiałby się tu angaż). Jedyne czego mi w życiu brakuje to kobiecej bliskości.

Zalogowałem się tu, bo podziwiam ludzi, którzy mają łatwość w zdobywaniu kobiet, czy budowaniu związków i zamierzam się trochę od Was nauczyć. Mam nadzieje, że można się w to bawić bez użycia manipulacji, a zachowując się w pełni naturalnie.

Pozdrawiam

Marshallo

Spoko, niedługo będziesz miał cały harem Very Happy

Mistic

Jedyny słuszny cel!