Pedro

Pedro

Siemka! Na imię mam Przemek (dla przyjaciół i znajomych – Pedro), mam (prawie) 24 lata, a z wykształcenia jestem pedagogiem specjalnym, co, przyznam szczerze, nie jest moją „życiową pasją” Wink

. Na co dzień trudnię się telemarketingiem, pracując w pewnej firmie informatycznej. Wśród moich zainteresowań znajdują się m.in. wszelkie przejawy artystycznej twórczości gatunku ludzkiego (co przyznam szczerze jest kategorią dość pojemną i można w niej upchać wiele pozornie odrębnych rzeczy), przejawy twórczości tegoż gatunku powszechnie uznawane za mniej artystyczne (nie jestem miłośnikiem takich podziałów) i przede wszystkim sam ów gatunek Wink

, ogólnoświatową korporację „homo sapiens” prowadzącą rozmaite przetargi z naturą określane mianem „twórczości”.
Jak już wspomniałem, moim codziennym zajęciem, dzięki któremu mogę rozwijać swoje pasje, jest obecnie telemarketing, w którym rolę wiodącą odgrywa odpowiednia komunikacja międzyludzka. Ok., jestem osobą wesołą towarzyską (choć nie zawsze tak było) dzielącą się z innymi swoją pozytywną energią („przystojny facet z dobrą gadką”), ale… No właśnie. Zawitałem tutaj ponieważ mam problem z tworzeniem odpowiednich relacji z kobietami (zresztą nie tylko). Potrafię, owszem, nawiązać znajomość, zainteresować sobą kobietę i… najczęściej w dalszych etapach „wyskakuje błąd programu”! Wszystko się sypie… Ileż to razy przechodziłem przez to, że kobieta, która była początkowo mną zainteresowana, zainteresowanie traciła w najbardziej „niezwykłym” dla mnie momencie. Myślę, że problem tkwi w braku utrzymania odpowiedniej równowagi między „misiowatością”, a „nieskrępowaną nonszalancją”. Dlatego właśnie jestem dziś tutaj. Nie chodzi mi przy tym o to, by zdobywać konkretne kobiety, ale o to, by móc cieszyć się życiem bez obawy, że rozbiję się na jakimś komunikacyjnym zakręcie. Chcę czerpać i dawać radość, bo na tym polega prawdziwa sztuka Wink

Z tematyką PUA zetknąłem się trochę przez przypadek jakiś miesiąc temu, po zakupie pewnej książki znanych polskich „NLS’owców”. Sama książka przedstawia dla mnie niewielką wartość, jednak dzięki niej pożeglowałem elektronicznymi szlakami w„świat podrywu”. Dowiedziałem się o istnieniu takich osobistości jak Mystery, czy David DeAngelo, Wstępnie zacząłem się nawet „oswajać się” z prezentowanymi przez nich podstawami teoretycznymi i niektóre z nich testować Wink

. Brakowało mi jednak ludzi, z którymi mógłbym na ten temat porozmawiać naprawdę rzeczowo, a zdaję mi się, że to forum jest po temu odpowiednim miejscem… Wink

Pozdrawiam,
p.