 |
|
Autor |
Wiadomość |
Fyls
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:50, 02 Wrz 2013 Temat postu: siem siem wszem i wobec |
|
|
Witam wszystkich zgromadzonych
Długo się zastanawiałem czy zacząć aktywnie korzystać z forum, kilka razy nawet zaczynałem pisać powitanie.. no ale teraz już to zrobię
Jestem Fyls, mym pastwiskiem Warszawa zakrapiana historiami z Mielna (uwaga: polecam, Krystyna Czubówna! i innych mniej lub bardziej egzotycznych miejsc
Za mną 28 wiosen, przygodę z kobietami zacząłem już w przedszkolu kładąc najpiękniejszej małolacie z grupy kurtkę na murku, aby mogła wygodnie usiąść.. (swoją drogą szkoda, że wtedy nie było fejsbunia, może kontakt by nie wygasł
w sumie jak tak sobie przypominam to w przedszkolu miałem jeszcze kilka przygód
Nigdy nie miałem śmiałości do kobiet, tzn lubią mnie, z tymi które już znam rozmawiam luźno, ale poznać było zawsze niemożliwym..
do 15 roku życia pierwsza lub druga baza z ok. 3-4 dziewczynami (puppy love), w wieku 15 lat przełom: first pussy experience!
Po tym jak zasmakowałem słodkiego owocu, wiedziałem, że to jest to co polubię na długo
Przez nastoletnie lata dałem ciała przesiadując z ziomkami 24h, więc w tamtym czasie miałem przyjemność interakcji z ok.. 15-20 laskami.
w wieku 21 lat wstrzeliłem się w LTR stwierdziwszy, że "najwyższy czas się ogarnąć i poważnie podejść do życia" (uwaga: po czasie stwierdzam, że wiem, dlaczego często zostawiamy kobiety "żeby się wyszaleć".. nie warto robić poważnych planów przed 50, i nie mówię o wieku ) była moją przyjaciółką od 5 lat, rozumieliśmy się bez słów etc. LTR trwał 3 lata, byłem misiem pantoflem nazwijcie to jak chcecie. Zawsze taki byłem, mój ojciec zostawił moją matkę jak byłem smarkaczem, nawet go nie pamiętam, więc zawsze żyłem w przeświadczeniu, że moja kobieta NIGDY nie będzie tak pokrzywdzona.
MY BAD! Każda laska mnie spławiała (poważnie nie zostawiłem żadnej do wieku 26 lat.. ewentualnie brzydko uciąłem kontakt) bo byłem ciepłą kluchą..
ale wracając do LTR: zostawiła mnie dla byłego, po którym płakała rok w moich ramionach (rok przed tym jak się zeszliśmy) B-)
BUT WAIT: there is more!
Zdążyłem jej się oświadczyć, kupiłem mieszkanie (kredycik grany..) i po roku mieszkania w naszym gniazdku paaaszła... dwa tygodnie przed urodzinami
BUT WAIT: there still is more!
Jestem pewien (po poskładaniu faktów do kupy), że stukała go na moim łóżku!
stinky little biaatch!
Ok po rozstaniu pół roku dochodziłem do siebie w czym pomogli mi przyjaciele.
Gdy z nią byłem koleżka mi podrzucił elementarz pua: The Game Strauss'a.
w tamtym czasie przeczytałem ze 3 strony no bo jak.. jestem z moją love do końca życia
Wróciłem do przeczytania Gry, po czym zacząłem drążyć temat bardziej.. i bardziej..
w międzyczasie miałem jeszcze jeden LTR 2 letni, ale zakończyłem go, gdyż nie potrafiliśmy się porozumieć (wrodzona wada kobiet: zrzędzenie na wszystko..) (no i to już zawdzięczam wiedzy z PUA..)
w temacie PUA jestem ok 2 lat, w tym sezonie nie mogę wyjść z podziwu
Na początku byłem sceptyczny, jednak chylę czoła zarówno Wam na tym forum, jak i całej społeczności.
Do tej pory nauczyłem się podchodzić bez problemu (no.. pomijam kiepski dzień) do hb7- i w dół.. hb7+ i wzwyż nadal są dla mnie mentalnie wyzwaniem.. pracuję nad tym zarówno night jak i daygame.
Od kwietnia wykonałem ok 100 podejść (70 night / 30 daygame), z czego spaliłem kompletnie pierwsze ok 30 podejść (starter, nauczyłem się, że nie ma porażki: jest doświadczenie , w kolejnych jest coraz lepiej.
W daygame mam problem z presją czasu, nie zdążę zbudować odpowiedniego zainteresowania, za szybko próbuję zamknąć (podchodzę zarówno direct jak i indirect)
w klubie jest lepiej ale zapewne jest to spowodowane tym, że laski o wiele częściej wysyłają IOI.
Ale jak mam dobry dzień to wpadam i gadam.. nie koniecznie z targetami, szkolę się nie marnując czasu
potrafię jednego wieczoru z 5 podejść zamknąć 3 z numerami, z czego dwa FC.
Pohulałem od kwietnia, fc ok 18 sztuk (bez kitu traci się rachubę.. xD)
Na starcie pua traktowałem trochę jako zemstę na kobietach a trochę jako skrót do piczki jak większość mężczyzn
w tej chwili wiem, że oczekuję dla siebie tego, czego 90% ludzi nie: przemyślanej decyzji dotyczącej wyboru partnerki życiowej.
Na 20 ostatnich moich interakcji na LTR nadawałaby się jedna.. co jest bardzo smutnym faktem biorąc pod uwagę to, ze większość ludzi ma maksymalnie 2-3 partnerów zanim zwiąże się "na stałe do końca życia".
Ja zbliżyłem się do 50, i jedyne czego jestem pewien to fakt, że prędzej zostanę singlem niż dam sobie wejść na głowę.
To ja jestem nagrodą!
Pytanie do bardziej doświadczonych graczy:
Jak przełamać presję HB? jak wspomniałem do 7- nie mam dużej presji, natomiast powyżej HB7+ (sztuk, przy których duży Fyls puchnie w moment ) presja mnie przerasta i nawet jeśli już podbiję to laska mnie zjada po kilku chwilach..
Z góry dzięki i witam jeszcze raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Morris
Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:22, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
up@ bo ja też nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|