|
|
Autor |
Wiadomość |
soras01
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:29, 01 Kwi 2010 Temat postu: Soras01 - Witam! |
|
|
Zgodnie z zasadami postanowiłem się przywitać zanim napiszę jakieś posty.
Jestem z Bydgoszczy, gdzie mieszkam prawie całe moje życie. Mam 26 lat, 180cm wzrostu i jestem mocno nietypowym człowiekiem.
Żeby zrozumieć o czym piszę, warto dowiedzieć się, że przez 5 lat byłem żonaty (tak - mam 26 i od 8-miu miesięcy już nie jestem). Ponadto moja była żona to również moja pierwsza (i do niedawna jedyna) dziewczyna.
No, Panowie - kto tak miał, że ożenił się z pierwszą poznaną i to w wieku 20-stu lat? Ja miałem. Niestety.
Ominął mnie zatem okres podrywania, zawierania nowych znajomości z kobietami i ONS. Ponieważ jestem człowiekiem wyjątkowo (czasami chorobliwie) ambitnym postanowiłem, że skoro nie chcę popełnić tego błędu ponownie (ożenić się z moją drugą dziewczyną), muszę nauczyć się podrywania.
Na początku myślałem, że będzie mi bardzo łatwo, ponieważ jestem szczęśliwie wyposażony w te cechy, które większość AFC uznałaby za kluczowe, żeby otaczał mnie wianuszek dziewcząt (inteligencja, uroda, wymowność, kasa). Niestety, choć z pewnością pomocne, powyższe okazały się niewystarczające. Choć bardzo szybko po rozwodzie znalazłem sobie dziewczynę (i to bardzo fajną, oraz wyjątkowo piękną (obiektywnie)), to udało mi się to tylko dlatego, że ją kiedyś znałem (choć słabo) i odpowiedziała pozytywnie na moje zaproszenie na kawę, a nie dzięki moim umiejętnościom.
Nie mam praktycznie żadnych oporów, żeby podejść do dowolnej dziewczyny i wręcz emanuję pewnością siebie (i mam do tego powody) - czasami aż za bardzo. Potrafię również być uroczy i zawsze widać mi zęby (w uśmiechu:)), ale problem leży w mojej głowie - mając w życiu 1 (słownie: jedną) kobietę nie umiem podejść do nich bezpośrednio. Potrafię czasami zagrać kino (od 10-ciu lat pracuję w handlu a to pomaga), nie boję się dotyku, ale nie potrafię przejść dalej (do ONS). Kończę zatem na "przyjaźni", bo boję się (chyba) bycia posądzonym o wykorzystywanie kobiet.
Pierwsza rzecz do poprawki: zmiana nastawienia
Drugim moim problemem (sam nie lubię tego słowa, ale tu faktycznie trzeba go użyć) jest zbytnia łatwość w nawiązywaniu kontaktów z kobietami. Czasami nie mogę się powstrzymać (rozmawiając np. z jedną dziewczyną), żeby nie zagadnąć każdej znajomej/ładnej dziewczyny w zasięgu wzroku. Niejednokrotnie słyszałem (np. dzisiaj - co zmotywowało mnie do napisania tego postu), że jestem lovelasem (raczej w typie miłego, uśmiechniętego, pewnego siebie gościa) - w konsekwencji może to wzbudzać zarówno zaciekawienie jak i strach.
Druga rzecz do poprawki: odpowiedź na pytanie "Czy to dobrze być uważanym za lovelasa?"
I w końcu trzecia sprawa - pobierając się tak szybko doprowadziłem do tego, że większość moich znajomych to również znajomi mojej byłej żony, a dodatkowo ludzie koło 30 i w stałych związkach. I to jest "trzecia rzecz do poprawki" - po prostu nie mam zbytnio z kim podrywać, bo ci ludzie już tego nie robią (a ci, którzy chcieliby - nie potrafią).
Konkludując - serdecznie wszystkich witam i dodaję, że będę wdzięczy każdemu, kto w jakimś stopniu przyczyni się do poprawy mojej obecnej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez soras01 dnia Czw 18:36, 01 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
miki326
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:21, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jak masz ochotę i możliwości, to zapraszam do torunia. Dogadamy się i wbijemy na jakąś imprezę. Potrzebuję dobrego sarge'u bo studiuję teraz 25h/dobę. Mam 20 lat, ale to nie powinno nikomu przeszkadzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|