|
|
Autor |
Wiadomość |
Nazaghash
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 22:34, 14 Maj 2009 Temat postu: Witam |
|
|
Mówię cześć wszystkim Wam "Braciom w grzechu"
Nazywam się Eryk i mam 21 lat. Obecnie jestem studentem - gdzie ? to już jedynie moja sprawa Co studiuje ? - cóż za pytanie ?! - oczywiście, że kobiety
Swoje zainteresowanie uwodzeniem ogólnie rozpocząłem niedawno temu. Na wzeszłoroczną gwiazdke otrzymałem ksiązke pt "Sex magia i uwodziciele" Piotra Pytona (spoko książka) - Książke podarowała mi kumpela (choć studiować ją zaczałem niedawno). Nie patrząc na fakt, że to ponoć święty mikołaj się przez komin spuszcza :p.
W życiu miałem kilka dziewczyn. Jako tako się układało. Zaliczam tu, (jak każdy się domyśla) i te szkolne zabawy etc etc. W wieku 16 lat przeżyłem pierwszy swój poważny związek. Z przyczyn, których wam nie podam związek ten dobiegł końca. No cóż odszedł w niepamięc ( prócz tych doświadczeń na przyszłośc). Potem w wieku 18+ jakieś małe romanse, podrywy i ogólnie 1-night-standy.
Osóbką jestem nieco uczuciową - to chyba przez to, że przez większość życia otaczały mnie kobiety. Podstawówka/gimnazjum/liceum najczęsciej byłem jednym z 2-3 rodzynek w klasie. Dlatego też większość rozmów przeprowadzałem z kobietami. Trudno mi się z nimi w sumie nie rozmawia.
Wracając do siebie jestem osobą raczej uczciwą jeżeli chodzi o relacje z kobietami. nadzwyczaj zbzikowany, mający romantycznie fantazje i odjechane pomysły.
Niektórzy mówią, iz brak mi 5 klepki - ja na to mówie, że lubie się bawic i "odwalać beke". Twierdze, że życie jest zbyt krótkie, Może to jest powodem moich wybryków
Z kobietami... hmm a raczej z uwodzeniem kobiet to już nie tak różowo. Zdaje sobie sprawę z mojego problemu - zbyt otwarty, nazbyt szczery, przyjacielski. Wiem co jest ze mną źle - ostatnio nawet widze poprawe bo stosuje sie do kilku porad jeżeli chodzi o uwodzenie. Żeby nie lac zbyt dużo wody i waty nudowej powiem na koniec, że szanuje każdą kobietę i zdaje sobie sprawę z potrzeby wzbudzania w nich wciąż to nowych emocji.
Dlatego też powiedziałem sobie, że koniec z robieniem siebie samego i przez kobiety w balona będąc tym, który wysłucha jej problemów. Koniec z bycia frajerem a rozpocząc akcje by zapewnic sobie wspaniałe doświadczenia i wspomnienia na starsze lata ( nie te o siedzącym na kanapie chłopaku będącym tamponem, w którego wsiąkają jej żale). Zdałem sobie również sprawe z tego, iż nie ma nic złego w spotykaniu się z innymi kobietami czy flircie z nimi gdy ma się wypatrzoną inną kobietę.
Mam nadzieję, że podłapie tu kilka paternów i porad od starych i doświadczonych uwodzicieli jak i wskazówek od tych mniej zaawansowanych.
Pozdro&poćwicz(z kobietami)
Naz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nazaghash dnia Czw 22:45, 14 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|