Witam

trudnyprzypadek

Mój przypadek jest dość skomplikowany - za czasów liceum nie miałem problemu z kobietami. Tam też popadłem w pewien związek który trwał 2,5 roku i troche mnie wyizolował z damskiego towarzystwa (zazdrość). Potem przyszły studia na polibudzie, gdzie damskie towarzystwo jest towarem deficytowym. Inna sprawa, że niespecjalnie mi zależało - czas po prostu mijał. Wszystko to sprawiło, że wiele straciłem z tego jak niegdyś potrafiłem się w towarzystwie kobiet zachować. Teraz postanowiłem w końcu zmienić coś. Ostatnio masowo spotykam się z różnymi kobietami - z różnym skutkiem. Czytam to co jest na forum, ale jeszcze ciężko mi się przemóc. Wychodzę z założenia, że praktyka czyni mistrza. Niestety, moim zdaniem, bardzo wiele mi jeszcze do takowego brakuje. Niezmiernie wiele jeszcze muszę zmienić bo osiągnąć satysfakcjonujący mnie poziom prowadzenia relacji z kobietami. Na forum znalazłem się ze względu na to, że może być to cenne źródło wskazówek a i dodatkowy bodziec by pracować nad sobą.

Noemi

Nie przejmuj się, nie od razu Kraków zbudowano Wink

rafaello750629

powiem krótko warto próbować ja sam siebie mile zaskoczyłem
pozdrawiam

Nixon

Skąd jesteś?

neXer

Im szybciej zaczniesz działać, tym szybciej osiągniesz ów " poziom ".
Moim zdaniem jest to w ponad 70% zależne od przełamania się, a efekty zawsze są diametralne Smile